Listy o Mszy św. „trydenckiej”: Ćwiczenia z łaciny

grafika: wg. własnego pomysłu, materiały: Canva, własne

Drogi Czytelniku,

W dzisiejszym liście chciałbym wrócić do kwestii łaciny. A dokładniej, zachęcić Cię do dwóch działań z nią związanych, z których jedna będzie miała charakter ćwiczenia liturgicznego, a druga – intelektualnego. Generalnie bez wysiłku nie ma owoców, więc trochę ćwiczeń na pewno się przyda :)

Przyznam się bez bicia: łacinę znam bardzo słabo. Interesowałem się nią od dzieciństwa, zdaje się, że wówczas przede wszystkim pod wpływem książek Nienackiego o Panu Samochodziku. Do dziś pamiętam z drugiego ich tomu dewizę templariuszy: Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam, tyle że teraz wiem skąd pochodzi (Ps 115 [LXX/Vlg: 113],1) i potrafiłbym dokonać jej gramatycznej analizy. Wracając do łaciny, trochę się jej uczyłem, bardzo dużo z nią obcowałem (i dalej obcuję). Ale tak naprawdę nie mogę powiedzieć, że ją znam. Niemniej ta niewielka jej znajomość zazwyczaj pozwala mi zidentyfikować, bez zaglądania do mszalika, fragment ewangelii odczytywany na każdej mszy (z epistołą i niektórymi fragmentami Ewangelii według św. Jana bywa różnie, bo są to teksty bardziej skomplikowane i nienarracyjne). Jest to możliwe nie przede wszystkim dlatego, że coś z tej łaciny kojarzę, ale głównie dlatego, że w miarę dobrze znam ewangelie. Wystarczy więc czasem słowo lub wyrażenie, które daje mi jednoznaczny sygnał i jaki fragment chodzi. Osobiście bardzo to lubię, to znaczy lubię to uczucie, kiedy rozpoznaję o czym jest perykopa, a także – co też czasami się dzieje – kiedy uda mi się wyłapać przy pomocy jakich słów i konstrukcji łacińskich tekst znany mi po polsku został wyrażony. To trochę tak, jakby to Słowo, które przyswajam, zyskało dodatkowy niuans smakowy.

Jeśli znasz choć trochę łacinę, a nigdy czegoś takiego nie próbowałeś – spróbuj. A jeśli nie znasz jej ni w ząb, to mam dla Ciebie inną propozycję. Spróbuj przed Mszą przeczytać obie wersje – łacińską i polską – próbując zastanowić się, jaki fragment tekstu oryginału odpowiada danemu fragmentowi tekstu przekładu. Używaj raczej mszalika, niż np. Biblii Tysiąclecia, bo ta ostatnia nie jest tłumaczeniem z łaciny, więc różnice składniowe i inne mogą być zbyt duże, aby zauważyć relacje pomiędzy jednym a drugim tekstem. Oczywiście połączenie tego z pewnym rozpoznaniem słownictwa i podstawowych zasad gramatyki na pewno pomoże, ale moim zdaniem, jeśli robić to regularnie, nie będzie to potrzebne, aby tekst łaciński słyszany w czasie Mszy zaczął do nas mówić. Oczywiście można by powiedzieć: ale po co to robić, skoro w każdej chwili mogę zajrzeć do mszalika? Jasne, można w ten sposób i jak najbardziej będzie to w porządku. Ale dlaczego nie wejść głębiej? Dlaczego nie pozwolić, żeby tradycyjna i starożytna forma językowa Słowa Bożego nie była dla nas tylko ciągiem nieidentyfikowalnych słów? Zwłaszcza – tu pozwolę sobie na może mało stosowne w tym kontekście słowo – że to frajda?

Drugie ćwiczenie, które chcę Ci zaproponować, to lektura trzech wykładów prof. Christine Mohrmann (zm. 1988 r.) na temat łaciny liturgicznej. Linki do nich podaję niżej. Nie są to teksty nowe, pochodzą z końca lat 50, a po polsku wyszły (w moim przekładzie) kilka lat temu. W tym sensie odzwierciedlają w jakiś sposób dyskusje, jakie toczyły się wokół łaciny w latach bezpośrednio poprzedzających sobór. Jednak prof. Mohrmann występuje w nich nie jako polemistka, ale jako pionierka badań nad łaciną chrześcijańską w ogóle, sięgająca przede wszystkim po narzędzia lingwistyczne. Jednocześnie nie są to teksty specjalistyczne, które mógłby zrozumieć tylko filolog klasyczny. W moim niegdysiejszym liście, w którym poruszałem już problem łaciny wspomniałem, że głównym powodem, dla którego powinniśmy pozostać przy tym języku w liturgii jest fakt, że jest on niezbywalną częścią naszej kościelnej tradycji. Wykłady prof. Mohrmann świetnie pokazują jak wyglądały jej początki.

Ch. Mohrmann, Łacina liturgiczna – jej początki i charakter (Washington 1957):

Twój in Christo,

Tomasz Dekert

Kontakt

Najnowsze Artykuły

Nasza strona to przestrzeń, w której dzielimy się z Tobą naszą wiedzą, a także naszym doświadczeniem w rozwijaniu życia duchowego i rodzinnego. Znajdziesz tu artykuły, porady i materiały, które pomogą Ci głębiej rozumieć wiarę oraz łączyć ją z codziennym życiem.

kontakt@credo-confiteor.com

Newsletter

Zostaw swój adres aby otrzymać od nas wiadomości

@Credo-confiteor.com