Listy o Mszy św. „trydenckiej”: Paralelizm Akcji Liturgicznej

"Linie liturgiczne" grafika: wg. własnego pomysłu, Canva, zdjęcia Jagoda Dekert

Drogi Czytelniku,

Jestem dziś (niedziela) w drodze powrotnej ze wspomnianego w ostatnim liście wypadu do Leuven. Nie udało mi się napisać do Ciebie wczoraj lub wcześniej, a dzisiaj dopiero siedząc w pociągu z Wrocławia do Krakowa złapałem chwilę, żeby to zrobić. Wybacz więc, że będzie dziś krótko i raczej opisowo.

Jak być może zauważyłeś w naszej podróży przez Mszę św. tkwimy ciągle przy jej początku. Co prawda jest to częściowo efekt mojej tendencji do dygresji i wybierania czasem tematów ogólniejszych lub „przyokazyjnych”. Ale wynika to też z faktu, że w czasie tego początku Mszy (jak zresztą podczas jej całej) dzieje się bardzo dużo, a można to opisywać wzdłuż, w poprzek, w górę, w głąb itd. Dziś chciałbym wyjść od Introitu, a więc jednego z elementów samego początku obrzędu mszalnego, który odeśle nas do bardzo ciekawej strukturalnej cechy jego całości: paralelizmu, czyli pewnej równoległości akcji liturgicznej. Za mną!

Przywołaj w pamięci ostatnią Mszę św. zreformowaną, w której uczestniczyłeś. Załóżmy, że była to niedziela, a w kościele posługuje organista lub jakaś schola. Zapewne zaczęła się od sygnaturki przy drzwiach zakrystii, na której dźwięk została rozpoczęta pieśń, w czasie której ksiądz i ministranci wyszli z zakrystii, przyklęknęli przed tabernakulum i rozeszli się na swoje miejsca. Jeśli trwa jeszcze pieśń ksiądz często śpiewa ją razem z wiernymi albo przynajmniej mruczy do mikrofonu, czasem przerzuca mszał, ustawiając sobie zakładki – generalnie czeka. Potem następuje znak krzyża, „Pan z wami”, „I z duchem twoim” i kolejne części, jedna po drugiej. Msza zreformowana ma – poza rzadkimi momentami (np. drogą księdza i ministrantów od drzwi zakrystii do miejsca celebracji) – strukturę ściśle sekwencyjną, jest po prostu ciągiem następujących po sobie słów i działań, układającym się w linię. Jest pod tym względem podobna do klasycznej Mszy św. typu Missa lecta, a więc „czytanej”/„recytowanej”, zwanej też czasem „cichą”. Ta ostatnia to najmniej uroczysta forma obrzędu mszalnego, zgodnie ze swoją klasyfikacją całkowicie pozbawiona śpiewu (chyba, że mamy do czynienia akurat z tzw. Mszą „polską”, tzn. cichą, w czasie której lud śpiewa pieśni pobożne – zostawmy jednak tę możliwość na boku, bo jest ona bardzo rzadka). Warto zauważyć, że w przypadku liturgii zreformowanej każda celebracja, choćby najbardziej uroczysta, będzie miała ten właśnie ubogi sekwencyjny charakter.

W przypadku każdego innego niż lecta typu Mszy w formie klasycznej (a więc śpiewanej, solennej i biskupiej) jej struktura nie jest sekwencyjna tylko paraleliczna. Oznacza to, że akcja liturgiczna nie dzieje się jednoliniowo, ale co najmniej dwuliniowo; niekiedy może tych linii być więcej.

Zwróćmy uwagę na początek Mszy św. (weźmy tu na tapetę Mszę śpiewana jako najczęstszą). Bardzo często zacznie się ona dokładnie tak, jak zreformowana: sygnaturka, która jest znakiem dla organisty/śpiewaków, aby zaczęli antyfonę na wejście (Introit). Podobieństwo znika jednak, kiedy kapłan dochodzi prezbiterium, ponieważ zaczyna on wówczas wraz z asystą odmawiać modlitwy u stopni ołtarza, podczas gdy śpiewak czy śpiewacy kontynuują. Introit może być dłuższy lub krótszy, może być śpiewany wolniej lub szybciej, wreszcie może być w pełnej lub uproszczonej (psalmowej) wersji melodycznej. Nie jest to istotne dla działań księdza i asysty – oni mają do zrobienia to, czego wymaga początek obrzędu mszalnego. Z kolei śpiewacy, kiedy skończą Introit, mogą od razu zacząć Kyrie (choć zazwyczaj czekają choćby do momentu, kiedy ksiądz wejdzie do ołtarza). I często okadzenie ołtarza oraz recytacja przez kapłana Introitu mają miejsce w czasie, kiedy kościół rozbrzmiewa wezwaniem o zmiłowanie Trójjedynego. Które zresztą kapłan na zmianę z asystą wyrecytuje – czy to jeszcze w czasie, gdy trwa jego śpiew, czy też już po tym, kiedy się on zakończy.

Msza zatem toczy się dwoma nurtami, w których, jeśli można użyć takiej metafory, są również dwa rodzaje wody. Albo dobra, nie mieszajmy w to metafor, żeby jeszcze bardziej nie zaciemnić. Chodzi o to, że równoległe działania księdza i asysty z jednej strony, a chóru i – w części przypadków – ludu, mogą być albo równoległym robieniem tego samego, albo czegoś innego. Na przykład, kiedy chór śpiewa Introit, a kapłan i asysta odmawiają modlitwy u stopni ołtarza i przeprowadzają inne wstępne obrzędy, to robią równocześnie różne rzeczy. Ale jeśli – załóżmy – Introit w danej Mszy św. jest długi, a chór śpiewa go w pełnej wersji melodycznej i powoli, ksiądz może w obrzędach wstępnych dotrzeć do momentu, kiedy będzie miał wyrecytować tekst tegoż Introitu. Wówczas będziemy mieli do czynienia z sytuacją paralelizmu w sensie ścisłym: zarówno chór, jak i ksiądz będą wykonywać równolegle Introit (a więc „to samo”), tyle że pierwszy śpiewając, w drugi – recytując. Jeszcze lepiej ilustrują to takie „miejsca: Mszy św. jak Gloria czy Credo, które kapłan intonuje, śpiewając ich pierwsze słowa, co podchwytuje chór, ale on sam nie kontynuuje śpiewu, tylko recytuje tekst hymnu lub wyznania wiary razem z ministrantami niejako w tle śpiewu. Po zakończeniu recytacji siada i czeka, aż śpiew się skończy. Zarówno jedni, jak i drudzy robili w tym samym czasie „to samo”…

Podsumowując: liturgia mszalna w klasycznej formie, jeśli nie jest „czytana”/„recytowana”, charakteryzuje się paralelizmem akcji liturgicznej. Ten zaś paralelizm może być ścisły –  robimy równolegle to samo lub, hm, nieścisły (?) – robimy równolegle coś innego.

Tyle domorosłej liturgiki na dzisiaj, ale będziemy kontynuować ten temat. Trzymaj się!

Twój,

In Christo,

Tomasz Dekert

Kontakt

Najnowsze Artykuły

Nasza strona to przestrzeń, w której dzielimy się z Tobą naszą wiedzą, a także naszym doświadczeniem w rozwijaniu życia duchowego i rodzinnego. Znajdziesz tu artykuły, porady i materiały, które pomogą Ci głębiej rozumieć wiarę oraz łączyć ją z codziennym życiem.

kontakt@credo-confiteor.com

Newsletter

Zostaw swój adres aby otrzymać od nas wiadomości

@Credo-confiteor.com