„Różaniec Nie Jest Nudny”: Jak Pokonać Rozproszenia, Odzyskać Skupienie i Medytować Razem z Matką Boga. Praktyczny Poradnik.

"Medytacja chrześcijańska" grafika: wg. własnego pomysłu, materiały: Canva

Spis Treści

Dlaczego Różaniec wydaje się „nudny”? I czym w rzeczywistości jest?

Różaniec jest jedną z najbardziej znanych modlitw w Kościele Katolickim. Jest też modlitwą bardzo prostą, tak, że jest się jej w stanie nauczyć dziecko. Ale choć jest to prosta modlitwa to mimo wszystko nie jest łatwa. Albo nie jest łatwa „od razu”.

Dlaczego? W skrócie modlitwa różańcowa to modlitwa polegająca na powtarzaniu (na głos lub w myślach) trzech modlitw: „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Mario” i „Chwała Ojcu” w konkretnych proporcjach. Ta powtarzalność może prowadzić do uczucia monotonii. Do mimowolnego liczenia „ile mi jeszcze zostało do końca”, myślenia o tym co będzie potem, a przez to do ogólnego rozproszenia. A jak wiemy, celem modlitwy nie jest „odfajkowanie” jej, ale, no właśnie, modlitwa. Coś co umożliwia nam kontakt i pogłębia naszą relację z Bogiem.

A trudno zgłębiać relację z kimkolwiek, jeśli ciągle myślami jesteśmy gdzieś indziej.

Chciałam dzisiaj pokazać, że na Różaniec możemy spojrzeć jako na „narzędzie medytacji” a nie tylko samej recytacji (choć sama recytacja, jeśli nieustannie świadomie wracamy do tego co recytujemy może być potężnym narzędziem skupienia).

Jak wspomniałam, to naprawdę bardzo prosta modlitwa i jej nauczenie się nie zajmuje wiele czasu, a odmawianie nie jest skomplikowane. Można ją ukazać jako drabinę kontemplacji życia Jezusa i tajemnic wiary, po której się wspinamy. Jest to też taki najprostszy katechizm, obrazujący nam w co i dlaczego wierzymy.

Podsumowując: Różaniec to jedna z najprostszych i skutecznych technik medytacji chrześcijańskiej. On nie „służy Bogu”. Jest dla nas. Ma nam pomóc „kiedy nie umiemy się modlić”. Dlatego nie powinien „być zaliczany” dla samego „zaliczenia modlitwy”. Warto podjeść do niego z odpowiedzialnością i hojnością w sercu.

Ale jak można to zrobić?

Medytacja: Prawdziwy Sens Modlitwy Różańcowej

Często, błędnie, uważa się, że Różaniec, modlitwa polegająca na powtarzalnej recytacji jest gorsza, mniej wzniosła niż np. modlitwa spontaniczna albo modlitwa uwielbienia. Że jest trochę taka „dla plebsu”. Nie dla tych z „wyrafinowanym” gustem, którzy wymagają czegoś bardziej ekskluzywnego dla swojego kontaktu z Bogiem.

Takie rozumowanie ma dwa podstawowe błędy. Pierwszy: modlitwa różańcowa to po prostu modlitwa. I to jest jej cel: być modlitwą i pomóc nam w modlitwie. Jej głównym zadaniem nie jest nam nawet pomóc osiągnąć czegokolwiek poza modlitwą (choć często używa się jej jako modlitwy wstawienniczej). Drugim błędem jest myślenie, że aby zbliżyć się do Boga to musimy być jakoś „wyrafinowani”, jakoś „bardziej niż inni” także w modlitwie. A tu prawda jest prosta. Aby zbliżyć się do Boga musimy się po prostu modlić. Naprawdę modlić tak, aż nie będzie już naszego ja, naszego ego, tylko On. A modlitwa różańcowa jest świetnym narzędziem by pomóc nam to osiągnąć.

Dlaczego? Jak wspomnieliśmy najtrudniejsze w modlitwie są rozproszenia, wędrówki umysłu, panoszące się ego, które wyraża siebie atakując nas emocjami: chciwością, strachem, podejrzliwością, niechęcią a czasem także zwątpieniem. Jednym słowem wszystko to co nas odciąga od tego co właśnie robimy, czyli modlitwy. Modlitwy, która jest dopasowaniem swego serca do serca Boga. A nie Boga do nas. Oddychaniem Jego światłem. A modlitwa recytacji jest, paradoksalnie, bardzo pomocna w walce z tym.

Spróbujmy zobaczyć tutaj modlitwę różańcową nie jako coś co zaliczam, bo „jestem pobożny”, ale jako narzędzie, tło, bicie serca i oddech, który ma dyscyplinować wolę by umysł i serce mogły skupić się na Tajemnicy. Bym stał się naprawdę pobożny. Stał się w Bogu.

Medytacja z Przewodnikiem

Czy nie wystarczyłoby tu recytacja czegokolwiek „chrześcijańskiego”? Tak. Dla samej tylko medytacji tak. Ale Różaniec ma jeszcze jeden rys, który czyni go wyjątkowym dla modlącego się katolika. Rys osobisty.

Różaniec to modlitwa, której nie mówimy sami. W której nie skupiamy się sami. Nie medytujemy sami podążając za swoim pragnieniem, wolą czy zachcianką. Mamy przewodnika, co do którego jesteśmy pewni w wierze, że już osiągnął pełnię tego do czego my dopiero dążymy. Matkę Chrystusa.

Można by ją tu nazwać mistrzynią medytacji chrześcijańskiej[1].

Zatem modlitwa różańcowa to „medytacja z przewodnikiem, z mistrzem (mistrzynią) życia duchowego. „Gdy bowiem nie umiemy się modlić – sam Duch przychodzi”. A tu jest obecna także Matka Chrystusa.

Dlatego też to wezwanie do modlitwy różańcowej, które tak często pojawia się przy okazji objawień, szczególnie Maryjnych, nie jest, jak można by odczytywać, jakimś egoistycznym aktem czy próbą zwrócenia uwagi na siebie. Maryja nigdy nie skupia nas na Niej samej. Zawsze kieruje nas do Chrystusa. Ale to nie znaczy, że Ona nie może nas czegoś nauczyć. Zwłaszcza o modlitwie.

Wezwanie, by odmawiać różaniec, jest tak naprawdę wezwaniem do wejścia w medytację i jednocześnie obietnicą, że kiedy w nią wejdziemy Ona tam będzie by nam pomóc i prowadzić. Bo wie, bo rozumie, bo przeszłą tą drogę przed nami. A choć nie miała grzechu ani go nie popełniła, nie były Jej obce troski i zmagania, wygnanie, ubóstwo, lęk, zagubienie, cierpienie, doświadczenie bólu i utraty bliskich z jakimi my też się zmagamy.

Różaniec to medytacja z Matką. Matką nas wszystkich, która łagodnie nas prowadzi od tajemnicy do tajemnicy, przeprowadza przez życie Jezusa i tajemnice wiary, aby pomóc nam osiągnąć cel jakim jest życie wieczne.

Ostatnią wszak tajemnicą jest ukoronowanie Matki Bożej na Królową nieba i ziemi. I to pokazuje nasz cel: zbawienie i królowanie w Niebie. A wszystko to zaczyna się od Zwiastowania… Od przyjęcia anioła i tego, że w naszym życiu może zaistnieć Ktoś większy niż my sami.

Techniki Medytacyjne – 3 Konkretne Sposoby na Skupienie

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit. Autem dolore, alias, numquam enim ab voluptate id quam harum ducimus cupiditate similique quisquam et deserunt, recusandae.

1. Metoda Wizualizacji – „Bądź Tam”

Na czym polega:

Metoda wizualizacji zasadniczo polega, jak wskazuje na to jej nazwa, na użyciu wyobraźni, aby coś zobrazować. Być „tam”. Tutaj, aby wejść w rozważaną tajemnicę Ewangelii. Zobaczyć ją, usłyszeć, dotknąć w przestrzeni umysłu. Jej celem jest zamiana rozproszenia w skupienie. Rozpraszasz się, a zatem „rozpraszaj się” czynnie i świadomie skupiając na konkrecie.

Jak można to zrobić:

Zanim zaczniesz „dziesiątkę”, zamknij oczy na 30 sekund i stwórz w umyśle film obrazujący daną tajemnicę. Zobacz miejsce, poczuj atmosferę, stań obok Jezusa lub Maryi. Zadaj sobie pytanie: „Gdzie jestem? Co widzę? Co czuję? Jak wygląda to miejsce? Kto jest obecny? Jaka jest dominująca emocja?”

Przykład:

Tajemnica: I Radosna, Zwiastowanie: Dostrzeż, świat większy niż dostrzegasz oczami, zobacz pochodzącego anioła, myśl o ciszy i zdziwieniu Maryi. Zobacz Jej dom, światło i poczuj Jej pokorę.

W czym to pomaga:

Ta metoda pokonuje nudę i monotonię, ponieważ za każdym razem, gdy próbujesz „zobaczyć” tajemnicę, niejako ją „dotknąć”, możesz odkryć nowy szczegół, „poczuć” to. Zamienia Różaniec w osobiste, żywe spotkanie z Ewangelią. Należy jednak pamiętać, że jest to narzędzie skupienia a nie do wytwarzania uczuć. Używamy go do pogłębienia modlitwy, dla hojności nie dla egoizmu.

2. Metoda „Cytatu Kotwicy” – Słowo Pisma Świętego

Na czym polega:

Ta metoda polega na zakotwiczeniu umysłu w jednym, krótkim zdaniu związanym z rozważaną tajemnicą. W czasie recytacji Różańca Twój umysł ma konkretny punkt odniesienia, zamiast błądzić po codziennych sprawach.

Jak można to zrobić:

Do każdej tajemnicy wybierasz i zapamiętujesz jeden, krótki werset z Pisma Świętego (tzw. "kotwicę"), najlepiej w jakiś sposób związany z tajemnicą (choć nie musi być to dosłowny cytat ją opisujący. Czasem może być to co ci się kojarzy z tą tajemnicą). Ważne by było to Słowo Boga. Powtarzasz ten werset w myślach, na początku „dziesiątki” i potem za każdym razem, kiedy czujesz, że się rozpraszasz. Wracasz do Słowa Pisma. Ono jest kotwicą Twojego skupienia. Nie próbujesz być „bardziej” albo być „głębiej”. Jesteś po prostu wierny.

Przykład:

Tajemnica I Chwalebna: Zmartwychwstanie: „Czemu szukacie żyjącego wśród umarłych?” (Łk 24, 5). To zdanie rozbrzmiewa w tle Twojej modlitwy. Nieustannie, wiernie. Kiedy się rozpraszasz, wracasz do niego. Pozwalasz by Cię stabilizowało, umacniało, dawało światło w ciemnościach rozproszenia.

W czym to pomaga:

Służy jako duchowy stabilizator. Kiedy tylko czujesz, że myśli uciekają do listy zakupów czy pracy, werset „Kotwica” delikatnie przywraca Cię do medytacji, utrzymując Cię w nurcie Słowa Bożego. Skutek: przez całą modlitwę skupiasz się na słowie Bożym, a zatem na Nim. Pozwalasz się ogołocić ze swoich słów (i myśli) aby Jego Słowo mogło w Tobie zajaśnieć. Aby trwać na modlitwie. Uczysz się prostoty i hojności, tak, że nie żyjesz Ty lecz żyje w tobie Chrystus (por. Gal 2,20)

3. Metoda „Osobistej Intencji”

Na czym polega:

To sposób na to, by wydarzenia z Ewangelii stały się realną odpowiedzią na Twoje dzisiejsze tu i teraz. Zamiast modlić się o wszystko i nic, konkretnie łączysz tajemnicę z jednym wybranym elementem z własnego życia.

Jak można to zrobić:

Pomyśl o cnocie charakteru, którą chciałbyś w sobie wyćwiczyć (pokora, cierpliwość, nadzieja, męstwo, odwaga itd.) lub o aktualnym problemie, którego dotyka dana tajemnica (radość, cierpienie, ból, samotność, opuszczenie). Zamiast ogólnej intencji modlitewnej, połącz każdą tajemnicę z własnym konkretnym, życiowym doświadczeniem, problemem lub cnotą, ku której aktualnie podążasz lub pragniesz podążać.

Przykład:

Tajemnica I Bolesna: Modlitwa w Ogrójcu. Połącz medytację z Twoim lękiem jaki możesz odczuwać przy np. podjęciu trudnej decyzji. Razem z Chrystusem mów: „nie moja wola, lecz Twoja”, prosząc o siłę w chwili próby.

W czym to pomaga:

Ta metoda czyni Różaniec niezwykle osobistym i skutecznym doświadczeniem. Twoja modlitwa przestaje być ogólna, a staje się precyzyjna. Sprawia, że nie tylko rozważasz życie i czyny Jezusa, ale aktywnie jesteś z Nim tam. Jest to inne doświadczenie niż przy wizualizacji. Tutaj nie tworzysz obrazu by go oglądać. Tutaj radujesz się, przeżywasz, zmagasz się razem Chrystusem i Jego Matką. Ważne jest by tu nie oceniać (siebie czy Boga) nie osądzać, nie porównywać. Być. Razem. „Wszystkie wasze troski przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was” (1 P 5,7).

4. Praktyczny Poradnik: Jak Walczyć z Rozproszeniem?

Rozproszenia są normalnym zjawiskiem na modlitwie. Nie jest bynajmniej to świadectwo, że coś z nami jest nie tak albo „źle się modlimy”. Modlitwa jest umiejętnością, którą się ćwiczy. Podobnie jak walkę z rozproszeniami.

Kiedy się rozproszysz, na pewno w żaden sposób nie karz siebie za rozproszenia. Stosuj technikę „Delikatnego Powrotu”. Po prostu spokojnie wróć do miejsca, w którym skończyłeś lub do swojej „kotwicy” (cytatu, słowa, wizualizacji, intencji) i idź dalej. Modlitwa to przede wszystkim ścieżka pokory. Nie moich osiągnięć. To ten czas, gdy w sobie robię miejsce Bogu by On mógł działać.

Zachowuj rytm i tempo. Niektórym pomaga synchronizacja słów, które wymawiają z oddechem. To też zakotwicza. Możesz kłaść delikatny nacisk na Święte Imiona, które wypowiadasz by sobie przypominać z Kim i dla Kogo tu jesteś.

Pamiętaj o tym, że ciało może Ci pomóc. Modlitwa może być fizyczna. Nie przez przypadek, w starym rycie, skłania się głowę na imię Jezus. To przypomnienie dla ciała by było tu i teraz oraz że tu i teraz oddaje cześć swojemu Panu, Temu, który godzien jest czci. Dlatego trzymaj różaniec w dłoni, dotykaj koralików, uklęknij lub usiądź z wyprostowanym kręgosłupem (chodzi o to by nie zwijać się w sobie i do siebie). Ciało pomaga utrzymać umysł w ryzach.

5. Jak Wybrać Odpowiednią Tajemnicę?

1. Wybór według tradycji przypisania tajemnicom konkretnych dni tygodnia

Tradycyjnie Różaniec składał się z trzech części (radosnej, bolesnej i chwalebnej) – łącznie 150 Zdrowaś Maryjo na wzór 150 psalmów. Są one przypisane do konkretnych dni: tajemnice radosne odmawia się w poniedziałek i sobotę, bolesne we wtorek i piątek, a chwalebne w środę i niedzielę.  W roku 2002 Św. Jan Paweł II w Liście Apostolskim Rosarium Virginis Mariae wprowadził Tajemnice Światła. Zostały one dodane, aby Różaniec objął także publiczną działalność Jezusa. Odmawiamy je w czwartek.

Możemy iść zgodnie z tą tradycją. Naprawdę, nie musimy tu nic wmyślać. Jeśli odmawiamy jedną dziesiątkę dziennie, to zacznijmy od zwiastowania i kiedy przypadnie kolejny dzień, do którego przypisane są tajemnice radosne – następną. Przeplatanie tajemnic może dać nam ciekawy wgląd na całość Tajemnic i na ich powiazanie między sobą.

2. Róże Różańcowe

Róże Różańcowe (lub Żywy Różaniec) to forma wspólnotowej modlitwy różańcowej, która rozwiązuje problem monotonii i gwarantuje, że cały Różaniec (wszystkie 15 lub 20 tajemnic) jest odmawiany codziennie lub co miesiąc.

Jak to wygląda?

Jest to grupa składająca się zazwyczaj z 20 osób (liczba odpowiadająca wszystkim tajemnicom różańca, wliczając Tajemnice Światła), które pragną (postanawiają) razem choć osobno odmawiać Różaniec.

Jak to działa?

Każdy członek Róż Różańcowych zobowiązuje się do codziennego odmawiania jednej (tylko) „dziesiątki” (jednej tajemnicy) Różańca.

Dlaczego to jest skuteczne?

Dzięki temu, choć każda osoba odmawia tylko jedną, krótką część, cała wspólnota danej Róży Różańcowej codziennie odmawia cały Różaniec.

Ta tradycja polega na wspieraniu się nawzajem w modlitwie i zapewnia ciągłość rozważania wszystkich Tajemnic w spokojnym czasie. Zabieganych „odciąża”, leniwych inspiruje, wątpiących i potrzebujących pomocy niesie.

3. „Tajemnica Dnia”

Jest to osobisty wybór tajemnicy w zależności od sytuacji lub potrzeby danego dnia. W ten sposób różaniec może przenikać Twoje życie na poziomie bardzo osobistym i codziennym.

Przykłady:

  • Podejmujesz ważną decyzję - Zwiastowanie NMP - Medytuj nad "Niech mi się stanie" Maryi. Proś o łaskę całkowitego poddania się woli Bożej.

  • Cierpisz lub poniósł Cię gniew - Biczowanie Jezusa - Medytuj nad cierpliwością Jezusa w niesprawiedliwym bólu. Proś o opanowanie emocji

  • Czujesz się samotny/niepotrzebny - Nawiedzenie Św. Elżbiety - Zobacz, jak Maryja wychodzi służyć. Proś, abyś znalazł radość w służbie i zapomniał o swoim smutku.

  • Potrzebujesz wzrostu duchowego - Chrzest Jezusa w Jordanie - Przypomnij sobie, że jesteś ukochanym dzieckiem Boga – to wzmocni Twoją tożsamość i wiarę w Bożą miłość.

  • Jesteś pełen wątpliwości/lęku - Zmartwychwstanie Jezusa - Skup się na tryumfie i nadziei. Lęk nie ma ostatniego słowa. Proś o łaskę wiary w pełne zwycięstwo Chrystusa.

Podsumowanie

Pamiętaj: aby zrozumieć Różaniec trzeba zobaczyć go jako formę medytacji chrześcijańskiej. Recytacja powtarzających się modlitw jest pomocą i jednocześnie przypomnieniem, że w naszej modlitwę mamy przewodnika – Matkę Chrystusa, która nas wspiera oraz delikatnie prowadzi od tajemnicy do tajemnicy. Uczy nas też prostoty, pokory i hojności.

Dlatego nie czekaj na „odpowiedni nastrój”. Chcesz się modlić? To się módl. Idź na nabożeństwo różańcowe (tu dochodzi jeszcze modlitewne wsparcie wspólnoty modlącej się razem), albo „wejdź do „swej izdebki” i weź do ręki Różaniec[2].  Zacznij od jednej dziesiątki. Albo jednego „Zdrowaś”. Mów z uważnością. Możesz, jeśli czujesz, że to ci pomoże się skupić, zastosować jedną z o pisanych wyżej technik. Ale najważniejsze jest byś po prostu się modlił pamiętając, że akurat w tej modlitwie nigdy nie modlisz się sam.

Agnieszka Myszewska-Dekert

Przypisy:

[1] Wspominałam w artykule o pierwszych sobotach: „Kiedy uważnie przeczytamy początek świętej Ewangelii wg. Łukasza zobaczymy, że reakcją Maryj na niewypowiedziane (na słowa anioła, na opowieści pasterzy o ich widzeniu, na słowa Jezusa po jego zagubieniu podczas wyprawy do Jerozolimy) jest rozważanie. „Rozważała co miałoby znaczyć to pozdrowienie” (Łk 1,29). "Zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu" (Łk2,19). „Matka Jego strzegła wszystkich tych słów w sercu swoim” (Łk 2,51). Choć te słowa brzmią podobnie w rzeczywistości ewangelista umieścił tu trzy różne greckie słowa, aby oddać tą tajemnicę. To droga Jej kontemplacji tajemnic Boga: rozważa (rozprawia, debatuje), zachowuje (chroni, trzyma bezpiecznie) i strzeże, szczególnie słów swego Syna. Gromadząc je i łącząc w swoim sercu”.

[2] por Mat 6,6

Najnowsze Artykuły

Nasza strona to przestrzeń, w której dzielimy się z Tobą naszą wiedzą, a także naszym doświadczeniem w rozwijaniu życia duchowego i rodzinnego. Znajdziesz tu artykuły, porady i materiały, które pomogą Ci głębiej rozumieć wiarę oraz łączyć ją z codziennym życiem.

kontakt@credo-confiteor.com

Newsletter

Zostaw swój adres aby otrzymać od nas wiadomości

@Credo-confiteor.com